Opublikowany przez: Joanna P. Redakcja 2017-06-14 15:36:10
Autor zdjęcia/źródło: Sam w domu, Asierromero Freepik
Ciągle pamiętam czasy, gdy dzieci (wczesna szkoła podstawowa) wracały same ze szkoły a po powrocie do domu czekały cierpliwie na rodziców, również same. Nikogo nie dziwił wówczas widok samotnie wędrującego dziecka z kluczem na szyi. Oczywiście, wszyscy powiemy, że czasy były zupełnie inne, mniej niebezpieczeństw czyhało na dzieci. Lecz jakie właściwie zagrożenia mogą spotkać dziecko, gdy siedzi w domu bez opieki? Czy w zamierzchłych czasach „dzieci z kluczami” takich problemów nie było? Czy nie przytrafiały się:
Najbardziej niebezpieczna i odbiegająca od „tamtych” czasów wydaje się być droga dziecka ze szkoły, zwłaszcza, jeśli jest długa lub jeśli nasza pociecha ma do pokonania ruchliwą ulicę. Każdy bowiem ma świadomość, jak wiele ulic, skrzyżowań i samochodów przybyło w ostatnich dwudziestu latach.
Według przepisów, dziecko może samodzielnie przemieszczać się po drodze po ukończeniu 7 roku życia, młodsze jedynie z opieką, nawet starszego (powyżej 10 roku życia) rodzeństwa.
Nie ma natomiast przepisów jasno regulujących, od jakiego wieku dziecko może samo zostawać w domu. Wiadomo tylko, że nie wolno pozostawiać samego dziecka poniżej 7 roku życia w sytuacji zagrażającej zdrowiu, lecz żadnych szczegółów.
Wygląda więc na to, że rodzice muszą kierować się rozsądkiem. A co to właściwie oznacza? Na co powinien zwracać uwagę każdy rodzic zanim zdecyduje się pozostawić dziecko samo w domu?
Czy jest rzeczywiście taka konieczność?
Może się zdarzyć tak, że zabraknie ziemniaków i postanawiamy, że koniecznie trzeba ich dokupić a nie chce się nam ubierać malucha i ciągnąć ze sobą na 10 minut. Czy ziemniaki są niezbędne właśnie w tym momencie? Może warto zaczekać, albo zlecić mężowi zakupy. Sytuacje takie miewają wyjątki, bo co ma zrobić rodzic samotnie wychowujący dziecko, gdy sąsiadki akurat nie ma, nie ma od kogo pożyczyć przysłowiowej mąki ani tym bardziej komu zostawić pod opieką dziecko?
Nie ma natomiast wytłumaczenia, dla kogoś, kto zechce wyskoczyć do kosmetyczki czy na siłownię, akurat teraz, a kilkulatek przed dwie godziny jakoś sobie poradzi.
Czy dziecko temu podoła?
Wiadomo, jesteśmy różni. Bywają bardzo zaradne czterolatki, potrafiące wezwać pomoc, a pozornie „dorosły” trzynastolatek może wpaść w panikę, gdy do drzwi zadzwoni ktoś obcy. I tu płynnie przechodzimy do kolejnego, bardzo ważnego punktu.
Czy dziecko jest właściwie poinformowane? Czy zna numery telefonów alarmowych, lub czy wie, gdzie te numery są zapisane? Czy rozmawialiście, jak powinno zachować się w sytuacjach kryzysowych, czy wie, że nie wolno otwierać drzwi nieznajomym, nie używać zapałek, nie kręcić pokrętłami z gazem, nie wychylać się przez okno a w razie czego, że może iść do sąsiadki?
Czy w ogóle można wyjść z domu? W jakim wieku jest dziecko? Bo o ile opiekun rocznika zupełnie nie powinien rozważać takiej opcji, o tyle rodzic siedmiolatka chcący pójść na chwilę do sklepu jak najbardziej może.
Czy potrafisz przewidywać? I nie chodzi tu o czarnowidztwo, że na pewno coś się wydarzy. Na chodniku pod blokiem, lub we własnym ogrodzie, gdy na dodatek ty jesteś w domu Twoja pociecha także może zrobić sobie krzywdę. Chodzi mi o rozsądne spojrzenie na sytuację. Jeśli wiesz, że Twoje dziecko uwielbia robić eksperymenty i nigdy nie masz pewności czego zechce użyć do ich przeprowadzenia, to lepiej zacznij rozglądać się za opieką, jeśli rzeczywiście musisz wyjść.
Istnieje jeszcze milion czynników, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć, a które mogą się wydarzyć podczas naszej nieobecności w domu, a nawet, gdy jest kilkoro dorosłych. Dlatego rolą naszą jest analiza sytuacji, rozważenie za i przeciw i dopiero wtedy podejmowanie rozsądnych decyzji.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
87.206.*.* 2018.12.09 15:34
Ja mam 11 lat a mnie mama nie chcę zostawić w domu z koleżanką
178.43.*.* 2018.08.12 11:19
Myślę, że w miarę ogarnięty 7latek może sam iść do szkoły, moze też chwilę posiedzieć sam w domu
Joanna P. 2017.06.21 10:17
Zdecydowanie zgadzam się z Wami, lepiej nie wychodzić a zostawiania śpiącego malucha kompletnie nie rozumiem.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.